Ziołowy szampon fitomed do włosów koloryzowanych.

W czasie upałów powróciłam do naturalnego szamponu. Moje włosy przez ten okres przeszły wiele stylizacji, farbowanie. Zostało z nich prawie siano. Żadne ochronne odżywki i spraye nie zapewniły im ochrony w 100%. Dlatego ponownie zdecydowałam się na Fitomed, z którym mam dobre doświadczenie zwłaszcza po odżywkach (klik).


Pierwsze na co chciałam zwrócić uwagę to skład. Nie zawierają żadnych SLS na pierwszym miejscu. Moje włosy po umyciu i lekkim wystylizowaniu wyglądają na takie prosto z okładek gazet. A co najważniejsze mój kolor włosów wcale nie blaknie! Tak jak producent obiecywał kolor się nie wypłukuje.  W dotyku są miękkie oraz nie puszą się. Nie podrażniał i nie przetłuszczał oraz nie wywołał łupieżu. Zapach jest delikatny i subtelny, nie utrzymuje się na włosach. 

Skład INCI: Aqua, Saponaria Officinalis Root Extract, Lawsonia Inermis Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Coco Glucoside, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Peg-7-Glyceryl Cocoate, Benzyl Alcohol, Polyquaternium-7, Cytric Acid, Parfum, Ethylhexylglicerin


To mój hit! Na pewno będę do niego wracała i polecała dalej. Niech inne szampony z tej kategorii mogą się chować. 

No comments:

Post a Comment

Copyright © hope&faaith , Blogger